Po ostatnim nokaucie, jaki został sprawiony warszawskiej Legii przez Nafciarzy, emocje już nieco opadły. Czas najwyższy skupić się na najbliższym rywalu naszej Wisełki, a więc Jagielloni, bo to właśnie z wicemistrzem Polski przyjdzie nam się zmierzyć w 7. kolejce Lotto Ekstraklasy 2018/2019.

Przy okazji meczu z Jagą niewątpliwie we wspomnieniach kibiców Wisły odżywają emocje związane z ostatnim sezonem i wyprawą do Białegostoku, gdzie walczyliśmy o europejskie puchary, jednak z marzeń o nich skutecznie okradł nas sędzia Piotr Lasyk, który podjął absurdalną decyzję o nieuznaniu bramki na 1:2 dla naszej drużyny. Wówczas mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gospodarzy, czas więc wyrównać pewne rachunki na boisku.

Nasz niedzielny rywal zajmuje obecnie wysoką 3. lokatę z bilansem 4 zwycięstw i 2 porażek oraz bilansem bramek 9:5. Co prawda białostoczanie przegrali ostatni mecz na własnym boisku z Miedzią Legnica 2:3, ale na uwagę zasługuje fakt, że na wyjazdach spisują się znakomicie, bowiem ostatnie pięć starć na obcych boiskach kończyło się dla Jagi kompletem punktów! W pokonanym polu pozostawili Koronę, Lecha, Arkę i dwukrotnie Zagłębie Lubin. Jagiellonia swój sezon zaczęła już wcześniej, bo od eliminacji do Ligi Europy. W II rundzie po emocjonującym dwumeczu w pokonanym polu pozostawili portugalskie Rio Ave, ale w III rundzie nie dali rady belgiskiemu Gent.

Podczas letniego okienka transferowego trochę działo się w Białymstoku. Do ostatniej chwili nie wiadomo było, kto opuści stolicę województwa podlaskiego. Na ostatnich prostych wysypały się transfery Frankowskiego i Sheridana, w klubie został też Runje. Z zespołu odeszli Guti, Lazarević, Pawełek, Wasiluk czy nasz stary znajomy - Piotr Wlazło, który obecnie szuka klubu. Wicemistrz Polski poczynił kilka wzmocnień, a mowa tu o pozyskaniu Klemenza, Lasickasa, Sandomierskiego, Savkowicia, Machaja czy utalentowanego Klimali. Niewiadomą pozostaje jednak kształt kadry, która zawita wraz z trenerem Mamrotem do Płocka. Pod znakiem zapytania stoją występy Frankowskiego, Burligi, Machaja i Runje.

Wisła tydzień temu odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie, ale za to jakie! Dosłownie rozbiła Legię na jej boisku w stosunku 1:4, a oprócz Ricardinho, Furmana i Dahne, którzy trafili do "11" kolejki, to właściwie każdy z naszych piłkarzy zasłużył na pochwały po tym meczu. Z przyjemnością oglądało się jak nasz zespół naciska, tłamsi wręcz bezradnego mistrza Polski. Jak się przełamywać, to właśnie tak. Bardzo dobrze do drużyny wpasował się nowy-stary Nafciarz Ricardinho, który z dorobkiem 5 goli plasuje się na pierwszym miejscu klasyfikacji strzelców wraz ze Zdenkiem Ondraskiem. W Warszawie w praktyce na boisku widzieliśmy ustawienie 4-3-3, co jest pewną nowością po długo forsowanym 4-2-3-1. Wydaje się, że trener Dźwigała również i przeciwko Jadze postawi na ten wariant, jednak trzeba zaznaczyć, że pod znakiem zapytania stoją występy od pierwszych minut Mereby i Ricardinho, którzy podczas meczu z Legią narzekali na urazy. Obaj trenują z całą drużyną, więc miejmy nadzieję, że nasze oczy będą mogły cieszyć się ich popisami od samego początku.

Warto też wspomnieć, że na koniec okienka transferowego Nafciarze pozyskali jeszcze dwóch obiecujących piłkarzy - Riccardo Gryma, który już teraz dołączy do naszego teamu oraz Huberta Adamczyka, który obecny sezon spędzi jednak na wypożyczeniu w 1-ligowym GKS Tychy.

Ciężko typować jakkolwiek wynik najbliższego spotkania, bo Wisła to drużyna nieprzewidywalna, a Jagiellonia choć uchodzi za jednego z faworytów w walce o tytuł mistrzowski to też drużyna chimeryczna. Na pewno warto odwiedzić stadion im. Kazimierza Górskiego w Płocku przy Ł34, żeby zobaczyć to emocjonująco zapowiadające się widowisko.

Bilety na to spotkanie można kupować w punktach stacjonarnych, kasach stadionu oraz na www.wislaplock.kupbilety.pl.

Kto? Wisła Płock vs Jagiellonia Białystok
Gdzie? Stadion im. Kazimierza Górskiego w Płocku, ul. Łukasiewicza 34
Kiedy? 02.09.18 r., godz. 15:30, niedziela