Po przerwie reprezentacyjnej czas na powrót rozgrywek ligowych i naszej ukochanej Ekstraklasy. Przed nami już 8. kolejka, w której Wisła zmierzy się z beniaminkiem - Miedzią Legnica.

Miedzianka po 7 kolejkach zajmuje 9. pozycję z dorobkiem 10 punktów z 3 zwycięstwami, remisem i 3 porażkami i bilansem bramek 9:10. Nafciarze natomiast zajmują pozycję 12. ze zgromadzonymi 6 punktami, na co złożyły się z 1 zwycięstwo, 3 remisy i 3 porażki, zaś bilans bramek to 10:11.

Zespół z Legnicy już od kilku sezonów miał aspiracje, by dołączyć do grona 16 najlepszych drużyn w polskiej piłce, jednak za każdym razem czegoś brakowało aż do poprzedniego sezonu, kiedy to z 1. miejsca awansował do Ekstraklasy. Miedź na brak pieniędzy nie narzekała, a swoją drużynę konsekwetnie opierała o doświadczonych graczy. Od wielu lat kapitanem jest dobrze znany płockim kibicom 35-letni Wojciech Łobodziński, a filarami drużyny są 37-letni Garguła, 35-letni Sapela, 33-letni Kwame i Bartczak, 31-letni Marquitos czy 34-letni Piątkowski, eks-Nafciarz. Średnia wieku całej kadry to 28,2.

Beniaminek wykonał sporo ruchów na rynku transferowym. Z zespołu odeszli de Amo, Deleu, Kapsa, Mystkowski, zaś do klubu przyszli Camara, Cruz, Fernandez, Kanibołocki, Pikk, Szczepaniak czy Mateusz Żyro. Postawiono więc na zawodników z zagranicy, a szczególnie z Hiszpanii, z której w kadrze legniczan jest aż 5 piłkarzy, co pokazuje, jaki obecnie jest trend w ekstraklasie - kierunek iberyjski. Stranieri w ogóle są największymi gwiazdami Miedzi mając na myśli Henrika Ojaamę i przede wszystkim Petteriego Forsella. Nad wszystkim pieczę sprawuje jednak ambitny trener - Dominik Nowak, z którym włodarze klubu wiążą długofalowe plany.

Miedź z ekstraklasą przywitała się w wymarzony sposób: od zwycięstwa na własnym stadionie po bardzo ładnym golu Forsella. Później było nieco gorzej, bo przyszły porażki z Wisłą Kraków, Górnikiem Zabrze i Lechią Gdańsk, lecz Miedzianka wróciła na właściwy dla siebie tor i zremisowała z Koroną, a następnie odniosła dwa cenne zwycięstwa - na wyjeździe z Jagiellonią i przede wszystkim w derbach z Zagłębiem.

Nafciarze w tym sezonie nie wygrali jeszcze na własnym stadionie - przy Ł34 zdobyli zaledwie 1 punkt w ostatnim meczu z Jagiellonią. Czas więc na przełamanie. Cieszyć może jednak, że Wisła wraca na właściwe tory, co potwierdzają wysokie zwycięstwo w Warszawie z Legią czy remis z mocną Jagą. Warto podkreślić, że w znakomitej formie znajduje się Ricardinho, który zdobył już 6 goli w tym sezonie, a więc 60% wszystkich bramek Nafciarzy. Również w dobrej dyspozycji znajduje się Thomas Dahne, który po meczu z Legią znalazł się w "11" kolejki, a minionej kolejce obronił rzut karny wykonywany przez Novikowasa.

Martwić może kontuzja Mateusza Szwocha, który w ostatnim sparingu z Arką Gdynia zerwał więzadła w kolanie i zabraknie go przez dłuższy czas na boisku. Tu rodzi się szansa dla Jakuba Łukowskiego, któremu trener Dźwigała sukcesywnie daje szanse na występy jako zmiennik.Martwić może kontuzja Mateusza Szwocha, który w ostatnim sparingu z Arką Gdynia zerwał więzadła w kolanie i zabraknie go przez dłuższy czas na boisku. Tu rodzi się szansa dla Jakuba Łukowskiego, któremu trener Dźwigała sukcesywnie daje szanse na występy jako zmiennik.

To może być tak zwany mecz o 6 oczek z racji niedużej różnicy punktowej. Obie drużyny złapały lepszą formę i może to zwiastować całkiem interesujące spotkanie, w którym stawiamy, że padnie kilka bramek. Gdybyśmy mieli typować wynik meczu, to najbliżej byłoby nam do bramkowego remisu, lecz bezsprzecznie wierzymy, że to Nafciarze zgarną pełną pulę punktową.

Kto? Wisła Płock vs Miedź LegnicaKto?
Gdzie? Stadion im. Kazimierza Górskiego, Łukasiewicza 34, Płock
Kiedy? 16.09.18 r., sobota